Dzisiaj przerażenie ogarnęło moje oblicze, gdy jedna z rybek, "Strzałka" odwróciła się do góry nogami i przestała pływać. Niech Bóg ją przyjmie w swe ramiona.
Inne rybki też nie chcą jeść jak ta co odeszła. Prawdopodobnie to pH wody (odczyn zasadowy pewnie za duży jest), lub co gorsza są chore. Coś co narusza szyszynkę, układ pokarmowy i to wszystko wiąże się z wodą i percepcją jedzenia jako niesmaczne przez mózg.
Postaram się odratować pozostałe rybki.
Inne rybki też nie chcą jeść jak ta co odeszła. Prawdopodobnie to pH wody (odczyn zasadowy pewnie za duży jest), lub co gorsza są chore. Coś co narusza szyszynkę, układ pokarmowy i to wszystko wiąże się z wodą i percepcją jedzenia jako niesmaczne przez mózg.
Postaram się odratować pozostałe rybki.